Kronika zdjêæ DA

kalendarium

Jaworki 2004
D³ugi weekend majowy
30 kwietnia - 3 maja 2004
ABY OBEJRZEÆ ZDJÊCIA KLIKNIJ NA PONI¯SZY OBRAZEK!

No i wreszcie!!!...majowe powietrze! Trochê wiosny w ¶rodku roku. I my, znu¿eni siedzeniem nad ksi±¿kami, zakuwaniem do kolejnych kolokwiów i przygotowuj±cy siê do zbli¿aj±cej siê szybkimi krokami sesji postanowili¶my te kilka dni majowych spêdziæ na "dole Polski" - a mianowicie w Pieninach. Mateusz R., który za namow± Odpowiedzialnych DA podchwyci³ pomys³ zorganizowania Majówki, wszystko dopi±³ na ostatni guzik...i pojechalismy! :)

Po ca³onocnej podró¿y poci±giem dotarli¶my do Szczawnicy - miejsca naszego przeznaczenia. Przez moment b³±dzilismy po niej nie mog±c znale¼æ numeru domu, w którym mieli¶my siê zatrzymaæ. Nikt te¿ nie umia³ nam wskazaæ, gdzie jest Pensjonat o przepiêknej nazwie "Bia³a Woda". Dreptali¶my, dreptali¶my...a¿ w koñcu...dotarli¶my. Dziwne, ¿e tego budynku nie widzieli¶my wcze¶niej, bo rozmiary mia³ poka¼ne i nie¼le rzuca³ siê w oczy, bo jego ¶ciany by³y...ró¿owe... o zgrozo :)!..i nie le¿a³ nad "Bia³± Wod±"- któr± chcieli¶my uto¿samiæ wcze¶niej z jakim¶ przecudnym krêtym górskim potokiem, który szumem swej wody, bêdzie budzi³ nas codziennie na Jutrznie..

W ¶rodku by³o...zimno:)...niech to jedno s³owo bêdzie okre¶leniem tego miejsca...Gdy okaza³o siê ¿e jest to budynek starej Mleczarni... Mati poda³ siê do dymisji..:)

Reszta grupy jednak siê nie podda³a..chodzili¶my po okolicznej wsi i pytali¶my o go¶cinê. Tak tez doszli¶my do Jaworek, gdzie znalaz³y siê dla nas superciep³e miejsca noclegowe. Zmêczeni, a zarazem uradowani- odetchnêli¶my z ulg± :).

Pogoda by³a taka "jaworkowa"..pada³o, ¶wieci³o s³oñce...ale my siê tym nie przejmowali¶my! Góry by³y nasze! Przyjemnie by³o patrzeæ, jak po polanach gania³y owce (niestety zostawia³y na drodze takie du¿e br±zowe bobki..wiêc by³o trzeba uwa¿aæ gdzie siê st±pa). Kosztowali¶my ¶wie¿ego powietrza podczas wypraw po Rezerwacie Przyrody "Bia³a Woda" – w którym na szczê¶cie bia³a woda rzeczywi¶cie by³a- i to w postaci piêknego wij±cego siê miedzy górkami strumienia. Wygrzewali¶my siê na s³oñcu na pieknych polanach, wcinaj±c du¿e ilosci mlecznej czekolady i kanapek z Nutell±.

Codziennie wczesnym rankiem oczekiwali¶my na s³oñce w pobliskim W±wozie! By³o to nie lada wyzwanie...wstaæ o 3 w nocy..¿eby dotrzeæ na 4 rano na wschód s³oñca....ale warto by³o!! Widok majowego s³oñca, gdy patrzy siê na nie przez zaspane oczy jest wprost nieprawdopodobny :).

Jednego dnia podjechali¶my nawet, ¿eby zdobyæ "górê" w Pieniñskim Parku Narodowym!!..a nawet trzy...I tak to wdrapalismy siê na Trzy Korony! S³oñce pomag³o nam i¶æ do przodu. Sokolica i Trzy Korony zafundowa³y nam niesamowity widok na pobliskie krainy. A¿ chcia³o siê tam zostaæ na d³u¿ej..

Jak wracali¶my z³apa³ nas deszcz...Pamiêtam tylko, ¿e przechodzilismy wtedy przez ³±ki na których ros³o miliony ¿ó³tych mleczy. Widok by³ niesamowity - dos³ownie, jakby kto¶ wyla³ ca³± istniej±c± ¿ó³t± farbê na ziemiê..

W przeddzieñ ¶wiêta NMP Królowej Polski i Dnia uchwalenia Konstytucji 3 Maja ¶wiêtowalismy tak¿e 28 urodziny naszego duszpasterza - o. Micha³a Miedziñskiego. Nie oby³o siê bez tortu (robionego po kryjomu, sk³adaj±cego siê z biszkoptów, brzoskwiñ i ogólnie wygl±daj±cego jak "1000 nieszczê¶æ") i bez ma³ego podarku kojarz±cego siê z "Finlandi±". Nastêpny dzieñ – ten ¶wi±teczny - spedzili¶my w Krakowie (!), obserwuj±c na pocz±tku defiladê 3-majow±, a pó¼niej kosztuj±c uroków tego piêknego miasta.

Ca³y wyjazd by³ bardzo przyjemny. Uczy³ przede wszystkim bycia w grupie, cieszenia siê z ma³ych rzeczy, wspólnego podejmowania decyzji - np. jak± tras± idziemy nastêpnego dnia, roz³adowywania konfliktów przez rozmowê. Uczy³ tego, ¿e ró¿ni jestesmy i tacy "ró¿ni" pozostaniemy. By³ jednak przede wszystkim dobrym odpoczynkiem od zagonionej Warszawy...

Aleksandra Szymañska
data udostêpnienia na stronie: 16.05.2006


fot. ol:)